« Olimpiady vs egzaminy i historia moich "sukcesów" | Globalne ocieplenie czy ochłodzenie? » |
"Atramentowa Krew" Cornelia Funke
"Atramentowa Krew"
Jest to druga część jakże cudownej Atramentowej Trylogii ^-^
Wprowadzenie do historii:
[uwaga spoilery]
Od czasu wydarzeń opisanych w Atramentowym sercu minął już rok. Postacie, które wyszły ze stronic tej książki, na zawsze odmieniły życie Meggie. Smolipaluch jest chory z tęsknoty za utraconym światem powieści, z którego przybył. Kiedy spotyka poetę oszusta, obdarzonego magiczną mocą przeniesienia go tam z powrotem, porzuca swego młodego ucznia Farida i zanurza się w Atramentowym Świecie, w krainie swojej przeszłości.
Zrozpaczony Farid udaje się na poszukiwanie Meggie i wkrótce oboje znajdują sposób, by także przeniknąć do książki. Spotykają tam Fenoglia, autora Atramentowego serca, który żyje obecnie w świecie swojej powieści. Przekonuje się jednak, że wszystko się zmieniło, a jego historia zmierza ku mrocznemu zakończeniu, którego wcale nie planował.
Czy Meggie, Farid i Fenoglio zdołają usunąć całe zło z zaczarowanego świata, angażując w tę sprawę rywalizujących książąt i zbójców?
Recenzja:
W Atramentowej Krwi znajdziemy równie ciekawą, trzymającą w napięciu akcję jak w pierwszej części. Opisy otoczenia są dość długie i szczegółowe co pozwala czytelnikowi na dokładne wyobrażenie sobie miejsc. Każdy bohater ma swój odrębny charakter i to 'coś', dzięki czemu chcemy towarzyszyć mu w kolejnych przygodach.
Przy każdym nowym rozdziale znajduje się cytat z innej książki.
Plusem jest też duża czcionka, która sprawia, że czytanie jest jeszcze bardziej komfortowe.
Doskonałym dodatkiem do bogatego wnętrza jest bardzo ładna okładka. Granatowe tło z dużą ilością roślinności, zamkiem na horyzoncie i przeróżnymi żyjątkami na pierwszym planie takimi jak ognista wróżka czy wąż. Są też piękne, złote zdobienia. Wystarczy jedno spojrzenie by poczuć ten tajemniczy klimat powieści.
Moja osobista opinia:
Oj naprawdę... Mogłabym wychwalać tą książkę w nieskończoność. Myślę jednak, że nie ma sensu zbytnio się rozpisywać bo wszystko co można było powiedzieć zostało już wyliczone przy opisie pierwszej części. Tyle, że według mnie Atramentowa Krew jest trochę lepsza. Więcej akcji, więcej bohaterów, więcej zabawy! Czego chcieć więcej?
Zawdzięczam jej wiele nie przespanych nocy ;)
Sami
Inne książki z serii:
"Atramentowe Serce"
"Atramentowa Śmierć"
Książkę oceniam na 9,5/10
1 komentarz
Zgadzam się, że druga część jest bardziej interesująca, ale też zależy to od czytelnika - czy woli nasz świat, czy ten bajkowy.
Bez spoilerów powiem ogólnie - najbardziej podoba mi się najciekawszy, choć smutny koniec… ale spokojnie! To przecież nie koniec całej historii ;)
Sami - bardzo dziękuję i zapraszam do czekania na trzecią recenzję!
:D