« Katekyō Hitman Reborn! - recenzjaNelson Mandela - wielki bohater czy terrorysta? »

3 komentarzy

Komentarz od: WP [Gość]
WP

Wiesz, ja to miewałem złe sytuacje na świętach, ale głównie właśnie z poglądów religijnych. Raz pamiętam, jak był po mnie ogromny pojazd, bo oczywiście rodzinka taka chrześcijańska. Jak zacząłem wypominać czarne wieki, gdzie o mało nie była prawosławna, to mordy się pozamykały, ale sam polazłem już z tego “świątecznego” miejsca. Ludzie stają się po prostu jeszcze bardziej świętojebliwi, udają wiernych, bo “tak trzeba". Ja akurat nigdy nie udawałem, przez co dostawałem chamskie teksty (wierny jestem tylko względem Boga, nie kościoła). Podobnie zresztą miewała moja kuzynka, która jest buddystką, ale z grzeczności obchodzi z nami Wigilię i Boże Narodzenie. Babunia musiała raz przy stole wyjechać, że buddyzm to sekta, a wtedy był podział na dwa obozy. Koniec końców babunia musiała uznać, że buddyzm to równoprawna religia, która jest tak samo “sektą” jak chrześcijaństwo. Tak samo niby ubieranie choinki powinno być rodzinnie robione - niestety coraz rzadziej. Wódka na stole to normalka w święta. Bardziej to już jest okazja na popijawę, niż na świętowanie, a przez alkohol później właśnie takie “mądre” teksty. Zresztą, 52 Dębiec - Kryszmas Alkoholis bardzo dobrze to odzwierciedla :D
Pozdrawiam

23/12/13 @ 13:48 Odpowiedz na ten komentarz
Komentarz od: Nel.~ [Gość]
Nel.~

Żeby było zabawniej u mnie przy wigilijnym stole jakoś nigdy nie mówi się o takich rzeczach jak polityka, czy poglądy religijne. Na ogół po prostu się sprzeczamy, tak dla zabawy rzecz jasna, rozmawiamy też o tym, co u kogoś się stało. I przyznaję szczerze, że dla nas jednak Wigilia to jest ten czas spotkania z rodziną. Może nie daleką, ale to jedna z tych okazji, na które mój brat przyjeżdża ze swoją dziewczyną i córką. A dzieciaka naprawdę miło zobaczyć.~ Wygadane to, to i radosne. Choć przyznaję - na dłuższą metę bywa aż nazbyt hałaśliwa dla kogoś nieprzyzwyczajonego. xD
Co do prezentów - dla większości osób są jednak dosyć znaczącym aspektem. W końcu, kto nie lubi ich dostawać? To miłe.~ Sądzę jednak, że ich trafność jest ważniejsza niż cena. Na przykład - dziewczyna brata wybierała za niego prezent dla mnie. Ot, kilka rodzai soli do kąpieli i świeczka zapachowa do tego jakaś czekolada i cukierki. I naprawdę bardzo cieszyłam się z prezentu, bo to rzeczy, które uwielbiam. Co prawda nie jest to poduszka z ukochaną postacią z anime, ale też daje szczęście i radość. : D
Ciii, że komentarz po świętach i w ogóle. I tak mnie kochasz.~

02/01/14 @ 12:58 Odpowiedz na ten komentarz
Komentarz od: Aga [Gość]
Aga

Podobało mi się, ciekawie to opisałaś. Prawdziwe to, Olu :)


Ładowanie formularza...