« Ciekawe przedmioty cz.1 | Języki obce » |
Marzenia
Szukałam natchnienia. Nieciekawym wydało mi się recenzowanie filmików z internetu, niemniej jednak to filmik pokazał mi ważny temat.
Marzenia. Są ważnym elementem naszego życia, każdy z nas ma pragnienia, odległe do zrealizowania, napędzające aktualne działania w określonym kierunku. Najważniejszą różnicą między marzeniami jest to, ile jesteśmy w stanie dla nich poświęcić.
Zainspirowała mnie animacja Kiwi! , w której mały ptak ma wielkie marzenie - latać. Tak bardzo mu zależało na jego spełnieniu, że poświęcił realizacji wiele czasu,wysiłku, a prawdopodobnie i życie.
Sama animacja jest raczej smutna, szczególnie gdy połączy się ją z odpowiednią muzyką.
Niektórzy uważają, że marzenia są dobre tylko wtedy gdy nimi pozostają, że istnieją tylko po to by pozostać nierealne, ale czyż posiadanie samych niezrealizowanych pragnień nie spowodowało by zniechęcenia do powstawania nowych? Uważam, że zrealizowanie co jakiś czas jednego wybranego celu zaliczanego do kręgu marzeń bardzo pozytywnie wpływa na naszą psychikę, bo pozwala nam marzyć dalej, daje do tego siłę.
Owszem, są marzenia całkiem nierealne, gdy sobie ktoś myśli "a fajnie było by..." np. - gdyby ludzie mogli czytać w myślach. Niekoniecznie ta myśl spowoduje, że ten ktoś siądzie do konstruowania maszyny odczytującej myśli, lecz zapewne posiedzi chwilę w marzeniach wyobrażając sobie co by wtedy się działo. Często same te wyobrażenia sprawiają nam przyjemność.
Są tacy, którzy gonią za marzeniami jeśli te, choć odległe, są trochę realne i poświęcają całe życie na realizację (np. pragnienie wejścia na Mt Everest czy zdobycia bieguna), lub tacy, co wolą pozostać w rutynie, nie angażować się zbytnio, tylko normalnie żyć. Chyba mało kto jest tak zdeterminowany jak nasz Kiwi.
Jakie marzenia może mieć młody człowiek? Jeśli twardo stąpa po ziemi, marzeniem może być nawet chęć zdobycia dobrze płatnej pracy w lubianym zawodzie. Jeśli ma ambicje, może marzyć o nieustannym samorozwoju, doskonaleniu się i podnoszeniu kompetencji, które będzie sprawdzał poprzez ustanowione cele życiowe, np zostanie dyrektorem firmy w której aktualnie pracuje na podrzędnym stanowisku. Jeśli jest to ktoś, dla kogo życie to przygoda, jego marzeniem może być wybranie się do egzotycznego kraju za kilka lat. I pewnie będzie przez te lata ciężko pracował by przybliżyć się do swojego marzenia.
Nie powiem czy lepiej jest mieć pragnienia realne czy nie realne - wszystko zależy od charakteru człowieka i jego potrzeb. Ja mam chyba większość nierealnych (np. sprawdzenie czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia), a te które wkraczają w strefę "wykonywalności", wstyd się przyznać, ale chyba pokona lenistwo.
Są też marzenia, trudne do sklasyfikowania w swojej realności,kiedy np dotyczą innych ludzi. Np. chciałbyś aby ktoś się zmienił/coś zrobił/zauważył cię, itd. Nie zawsze mamy możliwość wpłynięcia na drugą osobę więc pragnienia uzależnione od woli innych chyba najbardziej wyczerpują psychikę. Z doświadczenia mówię.
Słowo: "marzenia". Wywołane skojarzenia: przyszłość, tęcza, bańka mydlana. Moim aktualnym pragnieniem jest znalezienie fajnego zakończenia dla tego tekstu.
Więcej macie marzeń realnych czy nie do spełnienia? Ile już w życiu udało wam się spełnić? Czy znacie ludzi z fajnymi marzeniami, którzy nie boją się nimi dzielić z innymi?
Ja mam jedno myślę, że ciekawe. Obiecałam kiedyś przyjaciółce, że w 2020 roku odwiedzimy razem dowolny wybrany przez nią kraj. I naprawdę chcę tego dokonać. Nic nie szkodzi, że jest jeszcze dużo czasu - na realizację tak ważnego i poważnego marzenia trzeba długo pracować, więc chyba czas już zacząć. Co będę musiała ku temu poświęcić? Jeszcze nie wiem, ale pewnie sporo. Dobranoc!
Pozdrawiam,
Perspektywa rozmarzona
P.S. Dla zasmuconych mam na pocieszenie myśl,
że Kiwi spełnił swoje marzenie i nie zginął
- Zobaczcie sami: [1] / [2]