Kącik Eltharisa

  Wakacyjny wyjazd Perspektywy i Eltharisa: Górzów Wielkopolski + Warszawa

Dziś zapraszamy Was na relację z naszego drugiego wspólnego wyjazdu. Na kilka dni oderwaliśmy się od lubelskiej rzeczywistości, zamieniając ją na... kolejową. Nie rozminiemy się zbytnio z prawdą, stwierdzając, że 1/3 wycieczki upłynęła nam w pociągach. ;)

~ Eltharis i Perspektywa

Czytaj więcej »

  Absurd i praca

Witam po przerwie,

ostatnio niewiele miałem czasu, dlatego nic nie udało się naskrobać. Hibernate potrafi skopać tyłek, ale nic na to nie poradzę. Tyle dobrego, że chociaż pewne sytuacje potrafią wywołać uśmiech na twarzy, gdy się pomyśli, jak bardzo ktoś o czymś zapomniał.

Czytaj więcej »

  Krótko o HabitRPG i spamie

Hej wszystkim!

Trochę mnie tu ostatnio nie było z racji zapierdzielu. Algorytmy i rodzina zabierają zbyt wiele czasu :< Co prawda i tak wiele się wydarzyło i jest o czym pisać, więc może w najbliższym czasie znajdzie się kilka mniej lub bardziej fajnych wpisów. W zasadzie to niewiele jest nowości, żeby się nimi chwalić, ale przynajmniej było kilka śmiesznych sytuacji, czy miłych dni, albo znalazłem (wraz z Perspektywa) całkiem fajną rzecz(y).

[size=8]Przepraszam za ewentualne błędy, post był pisany w miarę na szybko[/size]

Czytaj więcej »

Zmiana Perspektywy

  Wyjazd

Horyzont zdarzeń

Witajcie.

Zaczynałam pisać już co najmniej 3 razy i ani razu nie skończyłam. Nie wiem dlaczego. Wcale nie uważam żeby mi się odechciało, choć wszystko na to wskazuje. Po prostu nie wierzę w to, co jest faktem bo nie mam ochoty uwierzyć.

Żyję sobie. Pierwsze 2 miesiące wakacji może i zmarnowałam. W lipcu dopiero odżyłam, podczas robienia strony internetowej na zlecenie - przynajmniej moje siedzenie przed komputerem miało sens.

Potem... tydzień. Innego życia normalnie. Przyjechała do mnie para moich internetowych znajomych. Chciałam by byli dla mnie już realnymi przyjaciółmi, więc zaprosiłam ich do siebie. To były cudowne dni, przede wszystkim dni bardzo aktywne i dłuugie. Mieliśmy tyle planów  że wstając ok 9 rano, kładliśmy się 2-3, a i tak zabrakło nam 1 czy 2 dni żeby jeszcze zrobić wszystko co chcieliśmy. Dlatego warto by gdzieś znaleźć te brakujące dni i się spotkać... Tak, bójcie się - nawiedzę was!

Teraz są chwile przemyśleń i planów na przyszłość, choćby najbliższą, bo w sobotę znikam i nie żyję do 17 sierpnia. Tak sobie myślę, że... no nie wiem czy to, że dopiero po powrocie dostanę nowy telefon jest dla mnie katorgą, czy będzie mnie to raczej napędzać żeby "jak najszybciej przeżyć" te dni...

Miałam... nie, nigdy nie miałam, chciałam jechać na Woodstock w tym roku. Nawet jeśli niektórzy nie widzą w tym sensu, to i tak chciałam. Chciałam postawić wszystko na tą kartę. Ale już nie wierzę. Po tym jak po raz kolejny moje plany zostały pokonane przez wolę mamy, nie sądzę, żeby coś mi się jeszcze chciało, co nie uzyska jej aprobaty. Dla świętego spokoju, bo ja nie mam siły z nią walczyć. Nawet jeśli to miało być dla mojego dobra, nie mogę wiecznie siedzieć w ciepłym, bezpiecznym domu tylko dla tego, że ona się o mnie boi.

Nawet nie o tym miało teraz być. Raczej, to o niczym konkretnym. Mogę ponarzekać, że żołądek mnie boli, że Kies nie wykrywa telefonu, że zaniedbałam naukę hiszpańskiego. Dużo się znajdzie. Po prostu zawsze mogę tylko ponarzekać. Nic to za sobą nie niesie w kwestii zmiany czyichś planów, a szczególnie rodziców.

Ambitne plany do końca wakacji? Nauka podstaw języka hiszpańskiego, opanowanie Corela, Flasha, PHP, JS, skończenie pewnej strony reklamowej, czytanie książek.

A właśnie, zaczęłam czytać Biblię. Tak sobie pomyślałam, że choć mój wyjazd trwa 3 tygodnie to jest ona tak długa, że spokojnie starczyła by za jedyną lekturę i pewnie jeszcze bym jej nie skończyła. Ale aż tak "katować" to się nie chcę. Biorę też 3 nieprzeczytane książki kurzące się co najmniej 3 miesiące oraz podręcznik do hiszpańskiego. Do tego sporo ulubionej muzyki i ściągnięte na komórkę audycje z Odwyk.com .

Temat... temat temat temat temattemattemat... Zaraz coś wymyślę.

Pozdrawiam,
Perspektywa myślenia

 

  I po maturach

Już po wszystkim, po maturach, minął stres, przede mną tylko rekrutacja na uczelnię i wakacje. Wiąże się z nimi wiele tradycji i przyzwyczajeń.     

Na start, na sam początek każdych wakacji organizuję sobie wielkie sprzątanie - coś co lubię, a nigdy nie mam czasu podczas szkoły. I ścieranie kurzu czy odkurzanie to co... to nic jest przy tym. Wyciągam wszystko z każdej szafki i szuflady,  wyjmuję wszystkie książki z półek i papiery składowane byle jak przez cały rok.

I to wszystko muszę przejrzeć, tylko że zwykle wyrzucam tylko rzeczy, kartki zużyte i nie nadające się do niczego a tym razem... powiedziałam sobie że chcę pozbyć się wszystkiego co mi już nie potrzebne, co może mi zawadzać w dalszej nauce lub nie będzie mi w niej potrzebne (np. notatki do nauki niemieckiego, z którym chcę zerwać raz na zawsze) czyli... wyrzuciłam o wiele więcej niż zwykle. Nastąpiło też przetasowanie książek na półkach - np. mam 2 rzędy i naprzód wysuwają się te, które cały czas były składowane gdzieś na boku, a wciąż czekają na przeczytanie. Mam dużo, dużo do czytania! ^_^

Wyjmuje to cały dzień, lub dwa, z życia, ale warto. Ogólnie nie lubię sprzątania, a takie coś... no nawet na to czekam. ^_^

ii

Hmmm sporządzę dziś listę książek do przeczytania,filmów do obejrzenia, osób do spotkania XD i skomponuję codzienny plan treningu aby poprawić kondycję fizyczną. :)

Ludzie różnie wykorzystują najdłuższe wakacje w życiu - jedni chcą tylko odpoczywać, inni wolą podreperować budżet lub zdobyć pierwsze doświadczenia w pracy. Ja się jeszcze waham i nie wiem co chcę robić. A nie, jednak wiem! Mogę wreszcie zrobić stronę internetową dla taty. Mieć firmę a nie mieć porządnej reklamy to straszne w dzisiejszych czasach!

x_xNa razie czas wyregulować zegar biologiczny, chwilowo tylko pogarszam sytuację, np dziś oglądałam z koleżanką filmy do 3 w nocy. Było fajnie, ale... zaczęło świtać kiedy się położyłyśmy! Z czasem to zacznie być niezdrowe... dziś idę spać o 22! 

Pięknie za oknem, idę z psem na długi spacer. W taki dzień jak dziś niewiele do szczęścia potrzeba. Polecam cieszyć się słońcem i odłożyć dziś na bok wszystkie problemy! Paa

Pozdrawiam,
Perspektywa spaceru

  Wakacje i lato

 

 W tym roku wiosna zmieszała się z latem, już teraz zdarzają się temperatury do 30°C. Możecie się niepokoić czy taki system pór roku utrzyma się na dłużej. Nie sądzę, ponieważ takie "anomalie" zdarzały się już w przeszłości, nawet niedalekiej, ale nawet jeśli... czy na razie ten problem przeszkadza nam cieszyć się wakacjami? Dla niektórych mają nadejść, dla innych już są. Cieszę się, że ja już mam wolne, no prawie. W tym tygodniu ostatni strzał - ustne matury z polskiego. Ale teraz się tym nie martwię. ^_^

10 skojarzeń z Latem i Wakacjami:

Słońce

Nie mam nic przeciwko opalaniu się choć nie umiem leżeć godzinami bez ruchu. Wolę opalać się podczas pieszych wycieczek, a to naprawdę działa tak samo dobrze. ^_^ Przyznam, że najczęściej nie opalam się ponieważ nie lubię stosowania różnych kremów przeciw słonecznych, więc żeby tego nie robić rezygnuję i chowam się w cieniu. Na plaży można mnie poznać po tym, że czytam książkę całkowicie przykryta jakimś kocem.

Gorąco...

... i bardzo dobrze! Dodatnie temperatury mimo wszystko dodają nam więcej energii niż ujemne, nawet jeśli ktoś lubi zimę. Wyobraź sobie smagnięcie chłodnego wiatru podczas jesiennej szarugi... no a teraz taki sam wiatr gdy stoisz w prażącym słońcu. Czysta przyjemność, nie?

Wyjazdy

Bardzo lubię wakacyjne wyjazdy z rodzicami po Europie. Owszem, w tym roku planuję pojechać na własną rękę gdzieś w Polskę, ale kultywując tradycję - po co mi hotel, kocham namiot. Tyle tylko, że w Polsce czasem ciężko o dobry kemping. No i kradzieże zdarzają się 10 razy częściej. Za granicą to chyba tylko jakiś pies ukradł nam kiedyś ser. Wyjazdy muszą być aktywne. Leżenie na słońcu jest fajne, ale piesze wycieczki - czy to dla podziwiania widoków natury czy zabytków - też.

Nuda

Zdarza się niewątpliwie o każdej porze roku, lecz w lecie może być szczególnie dotkliwa. Nuda i bezczynność w niewielkich ilościach jest nawet zdrowa - każdy potrzebuje czasem niewymagającego odpoczynku, ale jeśli masz nadmiar - radzę zrobić obszerną listę przyjemnych a koniecznych zadań, do której możesz zaglądać w poszukiwaniu zajęcia. Ja umieściłabym tam zarówno czytanie książek dla których nie miałam czasu, spotkanie z dawno niewidzianą przyjaciółką czy nawet sprzątanie domu.

Rozwój zainteresowań

Ogrom wolnego czasu oferuje nam możliwość samokształcenia. Pomyśl, czy jest coś czego chciałeś się nauczyć, a nigdy nie znalazłeś na to czasu? Sporządź listę i zacznij się rozwijać! Ja zamierzam polepszyć swoją sprawność i kondycję fizyczną, oraz przeczytać wiele książek, obejrzeć trochę filmów, na co nigdy nie miałam dotąd czasu.

Znajomości

Dobry moment na zawieranie nowych jak i podtrzymanie starych. Wszelkie obozy i kolonie zawsze były dla mnie dobrym sposobem na znalezienie nowego znajomego, także polecam, jeśli jeszcze był by to wyjazd tematyczny, jakiś sportowy - tym bardziej!
Natomiast w czasie wolnym - po co siedzieć samemu w domu. Najlepiej nie w domu i nie samemu - wyciągnij kogoś na długi spacer, albo na rozmowę na ławce w parku, ewentualnie do kawiarni na ploteczki...

Wielkie porządki

Jeśli moje otoczenie to moje życie, to nie porządkuję swojego życia na każdy nowy rok, lecz na początku wakacji. Kiedy na dobre zostawię za sobą matury wywalę wszystko z każdej szafki, półki, szuflady i postaram się zrobić taką czystkę jak nigdy dotąd. Hmmm no i komputer trzeba zrestartować.Wam także polecam, na dobre rozpoczęcie wakacji poukładać sobie pewne sprawy, posprzątać myśli. I pokój. ^_^

Problemy

Większa ilość wolnego czasu i większa ilość czasu spędzanego w domu u mnie = dłuższy czas przebywania z mamą, więcej problemów, więcej stresu. Niestety, wszystko jest w stanie wygenerować sytuacje stresogenne więc przebywanie w domu nie zawsze jest dla mnie miłe. Postaram się przebywać jak najwięcej poza domem, na spotkaniach ze znajomymi, bądź czytając książkę na ławce, lub na spacerach z psem.

Nadzieja

Początek wakacji przynosi podobne uczucie, jak rozpoczęcie nowego roku szkolnego bądź sylwestrowe postanowienia - czujemy, że właśnie dostaliśmy jakąś kolejną szansę na zmianę siebie, swojego życia i że może się to udać, bo jest taki... niezwykły moment. Może przesadzam. Ja się tak na pewno czuję, a jeśli ktoś z was też, to możecie się tym podzielić w komentarzach.

Dobry humor

 

Lato i słoneczna gorąca pogoda sprawiają, że chce mi się żyć, nieważnie jak strasznie miałabym problemy. Jak już mówiłam lubię tę porę roku między innymi właśnie za to, że tak dobrze się wtedy czuję. Patrzę za okno, a tam zielono i niebiesko i wszystko okruszone słońcem.

A jakie są Wasze skojarzenia? Napiszcie, za co lubicie ten ciepły okres wolności! 

Pozdrawiam,
Perspektywa słoneczna